Marousha Verburg

„Tylko dzięki oczyszczeniu mojego statku moja firma ma poważną szansę”

Marouscha Verburg, przedsiębiorca z restartem w 2012 roku

„Rozwiodłem się w 2010 roku. Jako samotna matka dwóch córek, w wieku 5 miesięcy i 9 lat, nie mogłem dłużej mieć stałej pracy w połączeniu z chorobą mięśni. Dlatego rzuciłem pracę i postanowiłem założyć własną firmę.

W czerwcu 2010 roku założyłem własną agencję opieki nad dziećmi. Zainspirował mnie ten pomysł, ponieważ moje dzieci zostały przygarnięte przez opiekę nad dzieckiem, gdy byłem jeszcze zatrudniony. W tym czasie zauważyłem, że opiekunka do dziecka prawie nie była wspierana przez agencję. To była moja motywacja do założenia agencji, która wspiera i jest ściśle zaangażowana w opiekę nad dzieckiem i jego działania.

Na początku mojej firmy od razu doznałem wielu niepowodzeń. Większość miała związek z formalnościami, ale największą przeszkodą było to, że mój były mąż nie chciał brać udziału w rozwodzie. Wtedy ujawniły się długi z mojego małżeństwa. Aby dać mojej firmie poważną szansę i ją oczyścić, poradzono mi poprosić o porządek, który pozwoliłby mi zacząć od nowa (także prywatnie).

Wtedy do gry wkroczyła firma Zuidweg & Partners. Zgromadzili wszystkie długi i rozpatrzyli wniosek. Po dwóch latach ogłoszono restrukturyzację długu w wysokości 60.000 10.000 euro. Mogłem je odkupić za kredyt na moją firmę. Rozwód również został rozstrzygnięty i zacząłem od nowa z dziećmi. Trzeba było ogromnej wytrwałości, by znaleźć się tam, gdzie jestem dzisiaj. Ale nie mam długów, a moja firma jest rentowna za XNUMX XNUMX euro. Miałem dobry i zdrowy start, a teraz prowadzę firmę, która jest silna i emanuje czymś pięknym. Pracujemy sercem, a jakość to plus!

Z powodu choroby mięśni otrzymuję zasiłek Wajong. Tak więc nigdy nie było dla mnie ważne, aby wzbogacić się na tej firmie lub ogromnie się rozwijać. Z tych powodów zdecydowałem się przekazać część zysków na szczytny cel. Na przykład rozpocząłem projekt w Ghanie, gdzie mieszka wielu krewnych moich dzieci. Finansuję podręczniki w szkole podstawowej. W ten sposób nie tylko oferuję dzieciom dobrą i bezpieczną opiekę tutaj w Holandii, ale razem dajemy również dzieciom w Ghanie szansę pójścia do szkoły.

Jestem wdzięczną młodą kobietą, która twardo stąpa po ziemi i jestem niezwykle dumna z tego, co osiągnąłem. Bez mojej wiary i wszystkich ludzi w moim życiu, którzy mi przez to pomogli, nigdy bym tego nie osiągnął. Jestem również bardzo wdzięczny firmie Zuidweg & Partners. Zawsze we mnie wierzyli i zawsze byli przy mnie. Dostałem kolejną szansę, którą wykorzystałem obiema rękami. Teraz mogę znów cieszyć się życiem i upewnić się, że moje dzieci pozostaną szczęśliwe ”.